Miodowe ocieplacze na ręce

Zrobienie tej pary bezpalcych rękawiczek, zwanych również mitenkami, zajęło mi niecałe dwie godziny. Nawet nie planowałam zmajstrowania kolejnej pary ocieplaczy.
Tak po prostu siedziałam sobie i próbowałam przekombinować taki mój wymyślony i sprawdzony patent na tego typu wyroby.
No i tak wyszło. Przyznaję, że rękawiczki są bardzo wygodne, elastyczne i cieplutkie. 
Do wykonania tej pary użyłam włóczki akrylowej z domieszką wełny.






Zrób to sam: Zimowe lampiony

Nudziło mi się, więc zrobiłam kilka niekoniecznie świątecznych lampionów.
Ot po prostu takie małe cudaczki do udekorowania stołu czy okna bez szczególnej okazji.
Do wykonania moich lampionów wykorzystałam puste słoiki po kawie, skrawki bawełnianej włóczki, kawałki koronki, kwiatki oraz błyszące dżety, makaron gwiazdki i klej. 
Źródłem światła są małe świeczki (tzw tealight). 
Efekty na zdjęciach poniżej.






Nowy sweterek, praca w toku

Zaczęłam szydełkować prosty, ażurowy sweterek dla siebie.
Będę wrzucać nowe fotki, w miarę postępu pracy.
Do tego projektu używam akrylowej włóczki Himalaya Everyday Rengarenk.
Na całość potrzebuję ok 400-450 gram, więc mam nadzieję, że cztery motki wystarczą.


Przyznam, że ostatnio mocno się rozczarowałam jakością wspomnianej włoczki. Motki z moich ostatnich zakupów są dużo gorsze od tych kupionych około pół roku temu.
Splot włókien jest luźniejszy, kolory są nieco bledsze i włóczka nie ma charakterystycznego połysku, a do tego jest miejscami poprzecierana i często wiązana, co znacząco utrudnia szydełkowanie i wykonywanie ażurowych splotów. Mam jeszcze sporo tych melanżowych włóczek i muszę je jakoś spożytkować.
Postanowiłam jednak zrobić sobie odpoczynek od opisywanej marki i dać szansę innym producentom. 

  

Ciepłe, szydełkowe skarpety


Witajcie!
Pewnie większość z Was podziela opinię, że najlepsze są skarpetki zrobione na drutach.
Ja natomiast twierdzę, że tym szydełkowym niczego nie brakuje. Są równie wygodne, ciepłe i wizualnie atrakcyjne, co wersja druciana.
Para, którą tutaj prezentuję powstała z potrzeby i z chęci, jak wszystko co robię.
Nie użyłam żadnego konkretnego schematu. 
Do wykonania moich skarpetek, rozmiar 39-40 (Europa), zużyłam dwa motki włóczki akrylowej Red Heart Lisa, każdy motek po 50 gram.
To w zasadzie tyle. Konkrety na zdjęciach poniżej.









Szydełkowa czapka panda

Lubię pandy, to nie tajemnica.
Lubię wszelkie pandopodobne gadżety i gdybym miała więcej miejsca do dyspozycji, pewnie zapełniłabym je pandowymi aksesoriami wszelkiej maści.
Póki co, zrobiłam taką oto ciepłą czapę z grubego akrylu, sporych rozmiarów szydełkiem, bez żadnego schematu.
Jeśli komuś się podoba i ktoś chciałby takie cudo, to proszę do mnie pisać. 
Rozmiar w zasadzie uniewersalny, a konkretnie młodzieżowo - damski.



Motylki na choinkę

Szybki i prosty sposób na choinkowe dekoracje z resztek włóczki, kordonka lub muliny.
Trochę nietypowe, ale może ktoś akurat miałby ochotę udekorować stroik, choinkę lub okno niekoniecznie zimowymi motywami.
Wykonanie motylków jest dziecinnie łatwe. Jeśli ktoś potrzebuje dokładnego opisu, proszę o komentarz pod tym postem.



Coś Innego


Jako, że szydełkowanie to nie jest moja jedyna pasja, dziś wrzucam coś z innej beczki.
W wyniku zabaw z programem graficznym, powstał taki oto prościutki animowany gif, w złocisto brązowych barwach.




Świąteczne dekoracje cz.1: Szydełkowe gwiazdki

Zwykle nie produkuję żadnych świątecznych ozdób, gdyż nie obchodzę popularnych świąt.
Wykonanie prezentowanych tutaj gwiazdek było dla mnie kolejnym sposobem na zużycie nagromadzonych resztek włóczki.
Schemat jest bardzo prosty, można go łatwo odwzorować ze zdjęć, które tutaj zamieściłam.
Jeśli ktoś miałby z tym problem, proszę zamieszczać komentarze, a postaram się podesłać opis wykonania.

Moje gwiazdki nie zostały jeszcze usztywnione. Dla należytego efektu można gotowe wyroby spryskać po lewej stronie rozrobionym z wodą klejem typu wikol.






 

Trójkątna chusta,której miałam nie robić

Zeszłego lata w Internecie zapanował nieopisany szał na szydełkowe trójkątne chusty.
Szczególną sławą cieszyły się modele "virus" ( od nazwy oryginalnego projektu i rodzaju splotu) oraz schemat chusty, który kojarzy mi się ze skrzydłami motyla, czy jakiegoś ptaszyska. 
Schemat urodziwy, a przy tym dosyć łatwy do wykonania. 

W popularnych grupach rękodzielniczych na Facebooku zapanowała istna chuściana obsesja, koleżanki dziergały i produkowały virusy i inne cuda w rozmaitych kolorach i rozmiarach.
Niektóre okazy mogłyby z powodzeniem przykryć sporych rozmiarów kanapę.
A ja powiedziałam, że nie będę. Bo jak wszyscy mają, to ja nie chcę.
I wytrwałam w postanowieniu prawie pół roku.
Jednak z ciekawości oraz z chęci przetestowania wzoru zaczęłam dłubać, aczkolwiek nie virusa, a ten drugi wspomniany schemat, jednak odrobinę  zmodyfikowany.
Otóż zastąpiłam wszystkie słupki, słupkami podwójnymi, przez co wzór stał się wyraźniejszy, większy, splot mniej zbity, a na całą robótkę zużyłam  mniej włóczki, niż przewidziano w opisie projektu.
Pracowało mi się nad tym bardzo przyjemnie i bezstresowo. 

Polecam gorąco, można sobie spokojnie dłubać  i równocześnie zerkać jednym okiem na ulubiony serial.

Fotki mojego dzieła poniżej.





Kolorowe Skrawki, Część Pierwsza: Fiolety i róże



Nazbierało się skrawków, kawałków i rozmaitych ostatków z różnych rodzajów włóczki?
Za mało żeby zrobić coś konkretnego z pojedynczego koloru?
Do tego jeszcze te fantazyjne, puchate włóczki, które nie wiadomo do czego wykorzystać.
Co zrobić z takiej zbieraniny?




Przede wszystkim należy skomponować interesującą kolorystyczną paletę. Ja tym razem mam fiolety, wrzosy i magentę.
Z grubszych, miękkich włóczek można zrobić niewielki dywanik, albo poduszkę.
I u mnie właśnie coś takiego powstaje. Zrobiłam przód okrągłej poduszki o średnicy ok 40 cm.
Praca w toku.








Imprezowe Gotyckie Mitenki

Tę parę długich rękawiczek zrobiłam w zeszłym roku, kiedy to miałam fazę na bezpalce ocieplacze i mitenki wszelkiej maści.
Te konkretne, pomimo koronkowego splotu, są dosyć ciepłe, więc z powodzeniem mogą być noszone do codziennych jesiennych ubiorów.
Nadają się również do uzupełnienia imprezowej kreacji.





Do wykonania rękawiczek użyłam czarnej akrylowej włóczki ze złotą nitką, jednak do zrobienia podobnego projektu można wykorzystać praktycznie każdy rodzaj włóczki, do wyboru bawełna, grubszy kordonek, wełna, czy elastyczna włóczka ze streczem.




Słoneczna tunika

Dzisiaj chcę się podzielić kolejną robótką.

Naszło mnie ostatnio na motywy kwiatowe  i generalnie inspiracje z natury.
Miałam spory zapas dosyć grubej brązowej oraz żółtej włóczki akrylowej i wymyśliłam sobie taką, bardzo prostą tunikę. Nie korzystałam z żadnego wzoru. Pomysł, jak to zwykle u mnie bywa, powstał w mojej głowie.

Rozmiar tego wdzianka jest stosunkowo uniwersalny. W tuniczce dobrze będą się prezentować osoby o wymiarach od 36 do 42.
Całość jest wykonana dosyć luźnym splotem siatkowym, co nadaje tunice stosunkowo dużą rozciągliwość.











Międzynarodowy Dzień Ośmiornicy!

Czy wiecie że, ósmego października obchodzimy Międzynarodowy Dzień Ośmiornicy?
Tak, to właśnie dzisiaj! Poświęć chwilkę, aby dowiedzieć się nieco więcej o tych tajemniczych, niezwykłych stworzeniach zamieszkujących niezbadane głębiny mórz i oceanów.

A jeśli obawiasz się uścisków prawdziwych ośmiornic, możesz przytulić się do całkowicie niegroźnej i przyjaźnie usposobionej szydełkowej ośmiornicy mojego autorstwa.






Gotycka czapeczka na Halloween

Czas nocy duchów i strachów zbliża się wielkimi krokami. 
Z roku na rok imprezy z okazji Halloween zyskują na popularności.
Popularne również stało się przebieranie za upiory, wampiry, wiedźmy i inne fantastyczne i magiczne postacie z baśni, legend i ludowych podań. 

To co dziś mam Wam do zaprezentowania można śmiało wykorzystać jako element gotyckiego, fantazyjnego przebrania, czy to ponętnej czarownicy, demonicy, czy mrocznej księżniczki. 
Do mojego skromnego projektu wykorzystałam dwa rodzaje miękkich, delikatnych wlóczek z dużą domieszką wełny (patrz czapeczka czerwona i śliwkowa) oraz miękką włóczkę akrylową ze złotą nitką (czapeczka czarna)
Efekt możecie zobaczyć na zdjęciach poniżej.



 

Szydełkowe bolerko, czarny i czerwony

Zdarzyło się raz, że potrzebowałam coś na szybko do czarnego topu i spodni.
I tak oto powstało małe bolerko z czarnej i czerwonej bawełnianej włóczki. Żeby było ciekawiej czerwoną włóczkę miałam z odzysku, a konkretnie ze sprutej bluzki. W tym miejscu zaznaczę, że prucie gotowej rzeczy, to jeden ze sposobów na poznanie jakości przędzy. I nie mówię tu o pruciu starych, zmechaconych rzeczy, a o zaczętych i nieudanych, nieprzemyślanych robótkach, do których skończenia brakło weny lub włóczki. Prawda jest taka, że prujemy, częściej niż się do tego przyznajemy. Każdemu zdarza się źle policzyć oczka, coś przeskoczyć, dodać, ująć za dużo. Mały problem jeśli do przerobienia od nowa mamy tylko jeden rządek, gorzej jak trzeba spruć praktycznie cały projekt. 
I w tym momencie nie raz zaczynamy kląć  na czym świat stoi, bo okazuje się, że nowiutka, droga, zagraniczna włóczka już przy pierwszym pruciu mechaci się, rwie, rozdwaja, a czasem po prostu nie nadaje do ponownego użytku. 
Ja tym razem miałam szczęście, moja czerwona bawełna z odzysku wyglądała lepiej niż kłębek czarnej prosto ze sklepu.
Bolerko zrobiłam błyskawicznie, dwie godzinki z hakiem i gotowe. Jest to dosyć popularny w sieci motyw, polegający na zszyciu sporego prostokąta i następnie dodania rzędów przy kołnierzu, zapięciu i u dołu robótki oraz, wedle woli, mniej lub bardziej ozdobnych wykończeń rękawów.
Efekt mojej pracy poniżej.