Imprezowy gorset - top, czyli moje pierwsze podejście do fileta

Karnawał się zaczął. Czas na imprezy i tańce, czas by założyć coś nietypowego i oryginalnego.

Dziś chcę się z Wami podzielić moimi doświadczeniami związanymi z powstawaniem tego oto skromnego szydełkowego drobiazgu, który pierwotnie miał być luźną, nieforemną letnią koszulką, tudzież bluzą.



I zgadnijcie co się stało. Ano brakło mi włóczki. Pomyślałam sobie, że to nie problem, że po prostu zamówię sobie kilka motków w którejś ze sprawdzonych internetowych pasmanterii. No i guzik. Białego koloru Alize Diva silk effect nie uświadczyłam nigdzie, przez dobre dwa tygodnie. Kremowy, ecru, beżowy owszem, ale zwykłego białego nie było. Nic dziwnego, bo lato było w pełni, a wspomniana włóczka jest wprost idealna do dziergania wszelkich letnich, lekkich i przewiewnych kreacji, w tym dodatków ślubnych.
Miałam nawet taki szalony pomysł, że dokupię kilka motków w kolorze kremowym, a potem całość ufarbuję, ale niestety mikrofibra nie farbuje się najlepiej w domowych warunkach i tradycyjnymi metodami.
W końcu koleżanka poratowała mnie jednym motkiem i tym sposobem mogłam zrobić coś konkretnego.


No to teraz już wiecie, że na zrobienie tego topu zużyłam dokładnie dwa motki, czyli łącznie 200 gram włóczki. 
Zaznaczam, że było to moje pierwsze podejście do techniki zwanej filetem i wiem, że najlepiej do tego typu szydełkowania nadają się nici bawełniane, ale ja, jak to ja, musiałam spróbować inaczej, a Alize Diva efekt jedwabiu bardzo mi się spodobała, ze względu na splot i połysk, aczkolwiek, w przyszłości spróbuję tradycyjnych bawełnianych kordonków, żeby mieć porównanie.



Co do samego projektu, rzecz kombinowana. Koniecznie chciałam coś z czachą, więc powstało kilka szkiców Jolly Rogera i kilka kwiecisto - czaszkowych motywów inspirowanych dias de los muertos, które zamierzam wykorzystać w przyszłości. Stanęło na uproszczonym wizerunku czachy, w połączeniu z serduszkami i pajęczą siecią.
Rozmiar topu, gorsetu można łatwo regulować, gdyż z tyłu znajduje się standardowe gorsetowe wiązanie.
 I tu wspomnę, że bardzo mi się filet spodobał. Jest to technika nieco pracochłonna, ale wyjątkowo łatwa i przyjemna.  Praktycznie wszystko, każdy obraz można przerobić na piksele (czy narysowane na kartce kwadraty), a następnie wykorzystać jako motyw do szydełkowania. Polecam każdemu, nie tylko na serwetki i obrusy. 
Oczywiście ja wciąż chcę zrobić wspomnianą na początku filetową bluzkę oversize, ale tym razem kupię odpowiednią ilość włóczki zanim przystąpię do dłubania.

2 komentarze:

  1. Witaj, ja też lubię tę technikę, choć nie posiadam umiejętności rysowania własnych wzorów. Nie porywam się jednak na robienie odzieży. Gorset jest fantastyczny, gdyby moja synowa lubiła szydełkować, to namówiłabym ją żeby sobie podobny zrobiła. Co prawda "czacha", to ulubiony motyw graficzny mojego syna, a nie mój, ale dla młodej osoby pasujący. Przesyłam pozdrowienia na nowy rok, oby był pomyślny pod względem twórczym i osobistym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie za słowa uznania, pozdrawiam ciepło i również życzę wszystkiego dobrego i radosnego w 2017 roku. :)

      Usuń